Piotr Kruk - poniedziałek rano - podcast

Podcast Poniedziałek Rano

Poniedziałek Rano to najlepszy moment na to, by zacząć tworzyć lepszą wersję siebie. To podcast o budowaniu kariery, o językach obcych i rozwoju osobistym. W programie poruszamy tematy związane z zarządzaniem własnym czasem, ale też mówimy o tym, co warto czytać oraz gdzie warto być. Jeśli chcesz budować lepsze życie, swoją karierę i otaczać się inspirującymi treściami – nie możesz przegapić kolejnego odcinka tego podcastu.

ODCINEK

53. Kiedy można zacząć uczyć się kolejnego języka?

Wiosna za pasem, właściwie robi się coraz cieplej i co raz częściej myślimy o zbliżających się wakacjach, majówkach czy wyjazdach… i wszędzie tam będziemy chcieli w jakiś sposób komunikować się w języku obcym.

Być może ktoś z Was ma plany zmiany pracy. Być może ktoś ma plany związane z pracą, którą bezpośrednio wykonuje: bo otrzymał awans, bo taki awans jest planowany i trzeba się do niego przygotować… więc na pewno wszędzie tam będą potrzebne języki obce.

Dzisiaj miałem okazję wystąpić z moim wystąpieniem publicznym, właściwie to nawet dwa razy, bo otrzymałem propozycję aby dla dwóch zupełnie różnych zespołów, przedstawić dokładnie to samo wystąpienie.

Po wystąpieniu padło wiele pytań dotyczących zagadnienia: kiedy warto, czy kiedy można zacząć uczyć się kolejnego języka?

Może nie jest to jakaś wielka grupa, ale całkiem sporo z nas zna jeden język obcy i od dłuższego czasu zastanawia się nad wdrożeniem kolejnego. Wtedy właśnie pojawia się pytanie: kiedy można zacząć uczyć się kolejnego języka i jak to zrobić?

Ostatnio podczas właściwie pierwszej sesji w Programie Premium (to była niesamowicie ciekawa sprawa), nie wiem czy nie zdarzyło mi się to po raz pierwszy, chyba po raz drugi…

Kasia, która rozpoczęła swój Program Premium przyszła do mnie z językiem angielskim. To Pani dyrektor z HR-u w całkiem sporej firmie, która jest odpowiedzialna za dość sporo rynków międzynarodowych, gdzieś tam sięgających aż do Azji.

Kasia chciała poprawić swój język angielski. Kiedy spotkaliśmy się po raz drugi, bo właściwie pierwsze spotkanie… ta sesja zerowa zawsze w Programie Premium jest sesją przygotowawczą, gdzie omawiana jest cała strategia, co będziemy robić, z czego korzystać, jak to w ogóle zacząć itd. co jest niezwykle ważne w nauce języków obcych – czyli dobry start…

I teraz na drugim naszym spotkaniu, czyli po pierwszej takiej sesji okazało się, że Kasia mówi bardzo dobrze po angielsku.

Ja jestem zawsze z moimi klientami super szczery i zawsze zadaje w takim przypadku pytanie: OK, świetnie mówisz w danym języku. Co właściwie od siebie chcesz, albo czego oczekujesz ode mnie?  Co mielibyśmy zrobić?

I oczywiście często się zdarza, że jesteśmy w stanie ten język (bardzo dobry już) podnieść do jeszcze lepszego – i to rzeczywiście robimy. Bardzo często osoby kończące wtedy taki proces nauki języka obcego, właściwie zabierają się za naukę kolejnego języka, ale w Kasi przypadku było coś… nastąpiło to dużo szybciej. To znaczy my już właściwie na drugiej sesji jak wróciliśmy, spotkaliśmy się, to uzgodniliśmy…

Kasia mówi: słuchaj właściwie ja jestem dziewczyną, która lubi wyzwania. Zróbmy hiszpański zamiast tego angielskiego. I rzeczywiście zaczęliśmy robić ten hiszpański i to jest dla niej po pierwsze: ciekawe wyzwanie, bo masz nowy język do nauki zupełnie od zera, a po drugie trzeba też w jakiś sposób szanować swój własny czas. Bo oczywiście nad tym językiem angielskim można było pracować i powiedzieć sobie za rok, za dwa, za pięć: kurczę, dalej ten mój angielski wymaga pracy. I to jest prawda!

Natomiast ta świadomość, ona nigdy nie przemija. Tzn. my zawsze możemy do siebie powiedzieć i mieć pretensje, że nad językiem trzeba jeszcze popracować. Nawet jak popracujecie i nawet gdybyście się zwolnili z roboty i poświęcili się danemu językowi i poświęcicie mu na prawdę sporo czasu, to i tak za jakiś czas stwierdzicie, że mogłoby być lepiej. A w tym czasie można by było nauczyć się kolejnego języka. I my sami często zastanawiamy się, kiedy zacząć naukę takiego języka? Kiedy można rozpocząć uczenie się, naukę kolejnego języka, myśląc jeszcze ciągle o tym starym.

I dzisiaj ten odcinek jest taki od razu bezpośredni. Zobaczcie, że nie było takiej części wstępnej, więc ja już lecę z konkretami, czyli od razu cześć merytoryczna. Chciałbym Wam powiedzieć bardzo bezpośrednio: uważam, że nauka nowego języka powinna nastąpić najszybciej jak to jest tylko możliwe, jeśli tylko stwierdzimy (ja wiem że to nie jest takie proste, żeby tak stwierdzić), ale jeśli stwierdzimy, że radzimy sobie po prostu z tamtym poprzednim językiem.

Wiele osób niestety trawi perfekcjonizm. Ja się trochę z niego wyleczyłem, czy może całkiem się z niego wyleczyłem. To znaczy przez tych 15 lat, kiedy używałem wielu języków obcych, widziałem wielu ludzi różnie mówiących w języku obcym. Niektórzy bardzo słabo, ale “so what”, co z tego? Byliśmy w stanie się porozumiewać, byliśmy w stanie się zaprzyjaźnić, robić negocjacje cenowe i tak dalej… i zdarzało się że ja sam w wielu przypadkach, że na przykład wracałem do danego języka i ten język wymagał pracy.

Ale, każdy z nas (moim zdaniem) powinien spojrzeć na swój język obcy tak obiektywnie. Tzn. pomyśleć sobie OK: mówię czy nie mówię? Nigdy nie ma pytania: jak super mówię w danym języku… albo jak słabo mówię… tylko, czy sobie radzę? Czy mówię w tym języku, czy ten język mi wystarcza do codziennej komunikacji w firmie, czy mi wystarcza na wakacjach, czy jestem w stanie większość informacji przekazać, o większość zapytać, czy rozumiem ogólnie ten język? Czy jak ktoś mnie pyta, to czy nie mam problemu z komunikacją, ze zrozumieniem… czy przy potrafię inne osoby zapytać o różne rzeczy.

Więc spójrzcie na język obcy jak na drugiego człowieka. Niech on nie będzie perfekcyjny, on nie musi być perfekcyjny. Wystarczy, żeby był po prostu dostatecznie dobry. I teraz uważam, że ten nowy język obcy można zacząć wtedy, kiedy już swobodnie się porozumiewacie w kolejnym języku.

Czyli tak jak w przypadku Kasi. Kasia radzi sobie na rynkach międzynarodowych z  tymi językami… z tym językiem angielskim… i teraz postanowiła… no dlaczego nie?… zawsze marzyłam o hiszpańskim… No to naucz się! Skoro potrafisz już świetnie, czy bardzo dobrze posługiwać się w danym języku np. w języku angielskim, no to dlaczego miałabyś się nie nauczyć hiszpańskiego?

Więc chciałbym Was do tego przekonać. Zwróćcie uwagę że, nauka nowego języka… możecie się uczyć generalnie cały czas starego, od tego chciałbym zacząć… to znaczy że, nawet jeśli zabieracie się za naukę nowego języka nie oznacza to, że porzucacie stary.

Czyli moglibyście cały czas mieć kontakt z tym językiem. Cały czas gdzieś coś robić na korzyść danego języka, ale jednocześnie wygenerować czas, możliwości, wygenerować sobie sposoby, metody na to, żeby uczyć się jednocześnie kolejnego.

I można to właśnie zrobić jednocześnie, tzn. w międzyczasie tworzyć sobie dalej, czy działać dalej w danym, starym języku, ale zwróćcie uwagę że nowego języka pouczymy się na zupełnie innym poziomie.

I to jest bardzo istotne, żeby te poziomy się bardzo mocno różniły. Tzn. jeśli na przykład po angielsku jesteście na etapie opisywania procesów, potraficie doskonale opisać to, czym się zajmujecie, Wasz zespół, co ta firma produkuje, albo jakie ma usługi… potraficie właściwie opisać jak tam było ostatnio w weekend, na ostatnich wakacjach, więc jakby siłą rzeczy używacie też różnych konstrukcji gramatycznych, to w nowym języku zaczynacie od absolutnego zera.

Czyli jeśli uczycie się na przykład hiszpańskiego, no to będziecie uczyć się zupełnie innych rzeczy, niż robicie to jednocześnie po angielsku. Czyli tu będzie np. „cómo te llamas?”- „jak się nazywasz?”, „soy de Polonia” – „jestem z Polski”, więc będzie zupełnie inny zakres słownictwa, inne potrzeby niż w przypadku angielskiego czy niemieckiego. Ja teraz podaję zupełnie tak z głowy te przykłady, ale chodzi mi o to abyście zrozumieli w którym momencie warto zacząć uczyć się nowego języka? I zobaczcie jeśli te dwa języki są na zupełnie innych poziomach, tzn. z jednego uczycie się od podstaw, a drugiego… właściwie to… poprawiacie ten język, wzbogacacie słownictwo, ale nie uczycie się tego samego.

Dzięki temu wasza głowa OK, na początku może gdzieś próbować wpychać Wam na przykład angielskie wyrażenia, kiedy chcecie mówić po niemiecku. To jest zupełnie naturalne. Chcę żebyście też o tym wiedzieli.

Natomiast chwilę później zaczniecie wdrażać. I teraz ważne jest żeby właśnie ten nowy język, go troszeczkę ustawić w pozycji bardziej priorytetowej niż tamten. Tzn. poświęćcie mu po prostu więcej czasu, bo musicie pomyśleć o tym, że wasza głowa w jakiś sposób jest ukierunkowana. Dla Was do tej pory na przykład językiem wiodącym obcym był angielski.

I teraz jeśli chcecie powiedzieć w języku obcym dane wyrażenie, no to język angielski będzie się wam pchać bezpośrednio prosto do głowy. To będzie taka rzecz bardzo naturalna. I teraz w momencie kiedy zaczynacie uczyć się nowego języka, ważne jest abyście otoczyli się tym nowym językiem po to, żeby ten język zaczął Wam coraz mocniej wchodzić do głowy i żeby tamten stary, stracił właściwie takie trochę pierwszeństwo, a ten nowy z kolei zyskał.

Więc ważne jest, aby cały czas kontynuować naukę starego języka, natomiast dużo więcej czasu poświęcić na nowy. Ja bym nawet proponował jakoś tak bardziej konkretnie, czyli np. stary język to jest 20% a 80% to nowy język.

I w ten sposób szybko dogonicie… no może nie szybko, ale na pewno będziecie gonić ten stary język. Szybko się przestawicie natomiast na nowy, a stary ponieważ poświęcicie mu 20% czasu z tego, który jest poświęcony na naukę języków, nadal będzie rozwijany. I moim zdaniem to jest dobra droga do tego, żeby uczyć się dwóch języków jednocześnie.

I teraz takie przykłady podziału. To właśnie moglibyście zrobić to tak, jak teraz to powiedziałem, czyli podzielicie sobie to na przykład 20 do 80. Możecie  też zadbać o podział tygodnia.

Czyli na przykład stwierdzacie, że jeden konkretny dzień (jeśli się tak da – ja często tak stosuję) poświęcacie na jakiś jeden język. Np. ustalacie że poniedziałki są dla starego języka, a wtorki, środy, czwartki, piątki, soboty niedziele dla tego nowego. I w ten sposób też możecie sobie to poprawiać, albo po prostu robić jeden i drugi język w międzyczasie, co uważam że też jest dobrą strategią.

Chciałbym jeszcze powiedzieć na temat świadomości zapominania. Popatrzcie, że w momencie kiedy uczycie się nowego języka, to faktycznie oddajecie mu pewną część czasu i energii tego starego języka. To znaczy do tej pory poświęcaliście tamtemu staremu językowi 100% energii przeznaczonej na czas i 100% czasu przeznaczonego na ten język. I teraz w momencie kiedy przenosicie tą energię i ten czas na nowy język to automatycznie w jakiś sposób zapominacie trochę ze starego języka.

I teraz jeśli ten język stary był w miarę nieźle opanowany przez Was, to właściwie niewiele stracicie. Gorzej by było gdybyście w ogóle go porzucili na jakiś czas… i w ogóle nie mówili w tym języku, nie czytali nic, nic nie słuchali, nie pogłębiali. To właściwie musicie mieć świadomość że będziecie zapominać. Dlatego ważne jest aby dać sobie czasem przestrzeń dla starego języka, czy np. dane medium społecznościowe jest bardziej opanowane przez stary język. Np. jeśli często macie okazję wchodzić na FB, a tam macie zaobserwowane posty, czy profile różnych osób czy firm, miejsc gdzie te profile publikują posty w języku angielskim, no to wchodźcie na to i bądźcie z tym językiem w kontakcie, ale pamiętajcie o tym, że my jako ludzie – zapominamy. To znaczy dokładając kolejne informacje, nie tylko te związane z językami, ale w ogóle… nasza głowa w jakiś sposób jest ograniczona, jest limit tej pojemności…

I teraz chciałbym Wam powiedzieć, że jeśli nie będziecie dbać o stary język, to będziecie o nim zapominać. I tak jak wspomniałem, o ile ten stary język był w miarę dobrze opanowany, a będziecie poświęcać mu raz na jakiś czas, czy będziecie mieć po prostu regularny kontakt z tym językiem, no to generalnie nic się nie powinno dziać, więc nie powinniście się tym martwić.

Teraz na sam koniec najważniejsza rzecz. Co to daje? Tzn. co daje to, że zaczniecie nowy język? Dlaczego np. Beata, której pomagałem z językiem niemieckim, przekonałem ją do kolejnego języka? Dlaczego Kasia o której dzisiaj wspomniałem, dlaczego ona przyszła na kolejny język? Dlatego, że możecie naprawdę poświęcić ogrom czasu na naukę ciągle jednego i tego samego języka. I możecie zawsze być niezadowoleni. I mam nadzieję, że teraz kiwacie że tak nie jest, że to Was nie dotyczy.

Natomiast prawda jest taka, że większość osób nigdy nie będzie zadowolona ze swojego języka. I trzeba się generalnie z tym pogodzić. Ja też mógłbym sobie wiele zarzucić i powiedzieć, że wcale nie jestem zadowolony ze swojego angielskiego, włoskiego, hiszpańskiego itd. Natomiast ważne jest abyście zrozumieli, że kolejny język do Waszego portfolio językowego to są kolejne szanse, to są kolejne marzenia, to są kolejne możliwości pojechania na konferencję, obserwowania konkretnych osób, które piszą w konkretnym nowym języku. To jest dostęp do zupełnie nowych źródeł, nowych ludzi.

Jeśli np., uczycie się języka włoskiego jako języka drugiego. Nagle otwiera Wam się cały świat włosko-języczny. Jesteście we Włoszech, potraficie w tym języku się komunikować. Nagle jest to fajne, no bo jednak język włoski jest piękny. Z resztą tak jak większość języków. Jeśli chcecie francuski, no to również jest to piękny język. I teraz nagle uczycie się danego języka i otwierają się przed Wami nowe możliwości. Nowe możliwości zawodowe również, bo przecież jakaś firma np. potrzebuje kogoś z językiem francuskim.

Dzisiaj standardem jest znajomość języka angielskiego i bardzo często się w ogóle nawet o to nie pyta. To jest jasne dla wszystkich lub dla większości. I teraz chciałbym Wam pokazać taką sytuację hipotetyczną. Jeśli poświęcicie angielskiemu np. którego się uczycie od wielu lat nadal kolejny rok, kolejne dwa lata, to właściwie nic nie zyskacie… oprócz jakiegoś takiego może lepszego zadowolenia z siebie, że mówicie lepiej w danym języku. Ale właściwie to nie będzie to nic dodatkowego. Ale jeżeli ten rok, pół roku, czy dwa lata poświęcicie nowemu językowi obcemu, to za ten rok czy dwa lata macie nową kompetencję, którą możecie walczyć na rynku pracy, możecie prywatnie się nią posługiwać. Ale macie tą właśnie dodatkową korzyść.

Dlatego zawsze wszystkich namawiam do tego, aby się zabierać za naukę nowego języka wtedy, kiedy pierwszy język jest już na takim w miarę przyzwoitym poziomie. Ja nie mówię tu o jakimś poziomie profesorskim, że mamy sypać nie wiadomo jakimi pięknymi konstrukcjami i zdaniami, używać nie wiadomo jakiego wysublimowanego słownictwa. Ważne abyście pomyśleli o językach obcych jako o źródle nowych możliwości. Jak o narzędziu realizacji marzeń czy to prywatnych czy zawodowych.

Dlatego serdecznie namawiam Was do uczenia się nowego języka obcego, jeśli tylko potraficie w poprzednim całkiem przyzwoicie mówić. Mam nadzieję że tym odcinkiem, nie tylko zmotywowałem Was do pracy nad kolejnymi językami. Pomyślcie o tym, że przed Wami kolejne wakacje, przed Wami majówka. Dlaczego nie wykorzystać tych faktów, tych okazji jako właśnie motywacji do nauki języka – kolejnego języka. W moim przypadku rzeczywiście też tak było, gdyż przed jakimś wyjazdem postanawiałem, że nauczę się podstaw danego języka, zacznę mówić w danym języku – może nie jakoś super, ale zacznę. I gdzieś tam w którymś momencie ten język podgonię, bo np. pokaże się kolejna okazja. Nagle otwierają się kolejne możliwości, jeśli zaczynasz mówić w nowym języku. I do tego chciałbym Was, serdecznie (mam nadzieję że Was przekonałem) zachęcić.